Kolejka do głosowania w referendum w Sudanie Południowym
Trwające od 9 do 15 stycznia referendum w Sudanie Południowym jest ważne – próg 60% frekwencji został przekroczony już w 2-3 dniu głosowania. Oficjalne wyniki mają zostać ogłoszone w połowie lutego, jednakże już chyba nikt nie ma złudzeń jaka jest wola Południowców – SEPARATION!
Tymczasem pojawiają się cząstkowe, nieoficjalne dane z różnych komisji. W niektórych miejscach oddano nawet ponad 99% głosów za secesją!!! Na przykład w stanie Lakes za niepodległością opowiedziało się 99,9% głosujących! W Centralnej Ekwatorii na 457,452 głosów za secesją było 98,2%, zaś w jej stolicy jak też stolicy całego autonomicznego Sudanu Południowego za separacją opowiedziało się 97,5% wyborców (za http://english.aljazeera.net/news/africa/2011/01/201112045017425601.html). W jednej z komisji na 5860 zarejestrowanych za Unity, czyli sojuszem z Północą, głosowało zaledwie 59 osób, a były i takie miejsca, gdzie można by ich policzyć na palcach jednej ręki.
A jak wyglądało głosowanie w Południowym Sudanie, pod bacznym okiem międzynarodowych obserwatorów?
Krok 1. Kolejka. Pierwszego dnia głosowania przed wszystkimi punktami głosowania ustawiały się wielosetmetrowe kolejki. Co ciekawe kolejki były uporządkowane i ludzie cierpliwie godzinami czekali na swoją kolej, godzinami w palącym słońcu. Można by to spróbować nazwać cudem, bo w tej części Afryki pojęcie takie jak „uporządkowanie” raczej nie występuje… a jednak. Niedziela wyglądała tak, jakby wszyscy zarejestrowani z dumą chcieli spełnić swój obywatelski obowiązek jako pierwsi, od razu. W kolejnych dniach głosowania kolejki malały, aż w końcu zagłosować można było bez oczekiwania.
Krok 2. Karta upoważniająca do głosowania, która wydawana była w okresie rejestracji Południowych Sudańczyków, w grudniu 2010 roku. Od miesięcy plakaty i bilboardy na ulicach oraz spoty w radio i TV trąbiły do obywateli, że teraz Karta jest ich najważniejszym dobrem, której należy strzec. Bez karty z rejestracji głosować nie można! Jednego z naszych pracowników okradziono w drodze na święta Bożego Narodzenia. Stracił kolosalną jak na tutejsze warunki kwotę przekraczającą 1000USD, jednak największą traumę przeżywał w związku z Kartą. Na szczęście złodzieje okazali się patriotami i kartę zwrócili władzom:)
Krok 3. Porównanie karty z jej duplikatem przechowywanym w komisji wyborczej. Czynność ta wymaga złożenia odcisku palca na duplikacie.
Krok 4. Wydanie karty do głosowania.
Krok 5. Poinstruowanie obywatela jak należy głosować, aby głos był ważny. Dla znacznej części Południowców były to pierwsze wybory w ich życiu.
Krok 6. Głosowanie, tajne, za żółtym parawanem. Głosowanie odbywało się poprzez złożenie odcisku palca w kółku obok jednego z symboli: SEPARATION, czyli jednej dłoni uniesionej do góry bądź UNITY, czyli dwóch dłoni splecionych w uścisku.
Krok 7. Wrzucenie głosu do zaplombowanej urny i umoczenie wskazującego palca lewej ręki w atramencie, jako znaku, że już się głosowało (kobietom robiono czasem znak na skórze pomiędzy palcami).
Krok 8. Emanacja radości. Po godzinach w kolejce ludzie zaczynali pokrzykiwać, śpiewać i tańczyć po oddaniu głosu! Kilkakrotnie słyszałem nad urną szeptane z dumą słowa „Już nigdy, przenigdy nie będę obywatelem drugiej kategorii w soim własnym kraju!”.
Wzruszające!
P.S. Referendum przebiegało wyjątkowo spokojnie, jedynie na pograniczu Północ-Południe, głównie w rejonie Abyei i Południowym Kordofanie, dochodziło do starć i ataków na cywili udających się na Południe zagłosować w referendum. Zginęło około 50 osób.
Ten pokaz slajdów wymaga włączonego JavaScript.