Ostatnio światowe media obiegł filmik z YouTuba ukazujący scenę pejczowania kobiety w stolicy Sudanu – Chartumie. Kobieta biczowana jest przez dwóch policjantów, w świetle islamskiego prawa szaria, za… noszenie spodni. Szaria obowiązuje w Sudanie od roku 1983, zaś wprowadzenie owego archaicznego prawa było jednym z powodów wybuchu wieloletniej wojny domowej pomiędzy chrześcijańsko-animistycznym Południem a islamską Północą. Szaria reguluje różne dziedziny życia, począwszy od niestosownego ubierania się po całkowity zakaz spożywania alkoholu, a w związku z tym drastycznie ogranicza prawa i wolność nieislamskich grup społecznych Sudanu jak i samych muzułmanów.
Zresztą wolność w Północnym Sudanie to pojęcie względne i raczej abstrakcyjne. Po upublicznieniu filmiku grupa 30 kobiet postanowiła zaprotestować i złożyć petycję w Ministerstwie Sprawiedliwości – zostały aresztowane…
Dla Południowców tego typu „sensacja” w mediach na dwadzieściapięć dni przed referendum secesyjnym to najlepsza antyreklama „Unity” – sojuszu z Północą… zatem „Yes, vote for separation!”.
Uwaga, filmik jest nieco drastyczny.