Olimpiada 2012 a Sudan Południowy

1 komentarz

Guor Marial, maratończyk z Sudanu Południowego, wystartuje w letnich igrzyskach olimpijskich London 2012 jako niezależny zawodnik pod sztandarem Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (źródło http://www.sudantribune.com/)

Dziś w Londynie oficjalne otwarcie Olimpiady – London 2012. Choć Sudan Południowy uzyskał niepodległość ponad rok temu, to na tegorocznych igrzyskach nie będzie zawodników pod sztandarem najmłodszego państwa świata. Kraj nie spełnia wymogów formalnych, by uczestniczyć w globalnym współzawodnictwie, przede wszystkim nie powołał narodowej komisji olimpijskiej, a tym samym nie jest członkiem Międzynarodowej Komitet Olimpijskiej. Niemniej jednak maratończyk Guor Marial pochodzi z Sudanu Południowego i wystartuje w igrzyskach olimpisjkich, z tym, że jako niezależny zawodnik pod flagą kolorowych kółek. Guor Marial urodził się w Sudanie Południowym rok po wybuchu wojny domowej w Sudanie, podczas której z zginęło 28 członków jego rodziny, a on sam stał się uchodźcą. Trafił do USA, jednak z Zieloną Kartą nie może brać udziału w olimpiadzie jako obywatel tegoż kraju, pomimo że tam trenuje i przeszedł testy kwalifikacyjne MKO. Niemniej jednak Guor Marial honorowo odmówił uczestniczenia w igrzyskach jako obywatel Sudanu (Północnego), pomimo propozycji ze strony tamtejszego komitetu olimpijskiego. To w wojnie Południowców z reżimem z Chartumu zginęło około 2 milionów ludzi, w tym 28 krewnych maratończyka, a on sam spędził większość życia na uchodźctwie. Niestety zaś ojczyzna Guor Marial’a nie jest jeszce gotowa, by formalnie uczestniczyć w olimpiadzie. Na szczęście MKO zgodził się, aby zawodnik wystartował w igrzyskach jako zawodnik bezpaństwowy, pod flagą olimpijską. Nie wiem czy to precedens w historii igrzysk olimpijskich czy też nie? Tak czy siak Marial już wygrał, trzymamy kciuki  także za sportowe sukcesy.

Euro 2012

1 komentarz

Polska już pewno dawno zapomniała o wielkich nadziejach i emocjach zwiazanych z Euro 2012. Tymczasem na ulicach południowosudańskiej stolicy nadal natknąć się można na bilboardy informujące o rozgrywkach mistrzostw Europy. Tak, tu z całą pewnością w każdej knajpie leciały transmisje meczy i emocji nie brakowało… jedynie znajomi ze sklepików pytają rozczarowani, dlaczego tak kiepsko wypadliśmy:(

9 lipca 2012

Dodaj komentarz

Sudan Południowy, nadal najmłodszy kraj świata, ma już roczek. Mieszkańcy stolicy świętowali I urodziny swojego kraju przez cały weekend uczestnicząc w imprezach, bawiąc się i trąbiąc na ulicach, by w poniedziałek 9 lipca 2012 wziąć udział w oficjalnych obchodach, czy to przed telewizorem w domu bądź w knajpie, czy też bezpośrednio na Freedom Square. Była parada wojskowa z orkiestrą i czołgami, z helikopterów wyfruwały ulotki, przemawiali oficjele, lecz przede wszystkim byli obywatele pośród czarno-czerwono-zielono-niebiesko-żółto-białych flag, były emocje i tradycyjne tańce różnych grup etnicznych, wciąż była nadzieja i wiara w nowy Sudan Południowy… wciąż i nadal, choć miniony rok był bardzo trudny: wielopłaszczyznowe problemy z północnym sąsiadem, wstrzymanie wydobycia ropy naftowej stanowiącej podstawę niemal całości budżetu państwa, co równa się poważnym kłopotom ekonomicznym, wojna na włosku z północnym Sudanem, krwawe wewnętrzne międzyplemienne waśni i podjazdy po bydło, wreszcie korupcja i nepotyzm tocząca młody organizm państwowy itd. Tak, pierwszy rok Sudanu Południowego nie był łatwy i przyjemny, lecz nie można powiedzieć, że był najgorszy, biorąc pod uwagę jak wiele dla nas oczywistych i podstawowych kwestii życiowych tutaj dopiero zaczyna się rozwijać. Cóż, wszystkiego co najlepsze na kolejny rok życia Sudanku Południowy!