Po upływie pierwszej pory deszczowej na nowej działce znacznie się zmieniło i zazieleniło. Rośliny urosły jak szalone. Pisałam wcześniej, że dam znać gdy zakwitną passion fruity, otóż kwitną!!! Ich fantazyjne kwiaty to pachnące dzieło sztuki matki natury. Rośliny przed podestem są tak bujne , że od czasu do czasu musieliśmy je wycinać. Słoniowa stopa (czy też róża pustyni) cała pokryła się różowym kwieciem. Ostatnio wspominaliśmy jak malutki bananowiec wędrował w plecaku – wykopaliśmy go w górach Imatong, a drzewa (avocado, eukaliptus, neem tree i bananowiec ) maja teraz ok 2-3 m wzrostu, a sadziłam je z kilkunastocentymetrowych sadzonek. Pięknie pachną kwiaty plumerii, z resztą też posadziliśmy ją kilka miesięcy temu. Krótko mówiąc wszystko tu rośnie jak na drożdżach.
Pora deszczowa za nami…
26 listopada, 2012
Przyroda, Relacje bananowiec, dessert rose, passion fruit, róża pustyni, rośliny, Sudan Południowy, słoniowa stopa Dodaj komentarz