Po upływie pierwszej pory deszczowej na nowej działce znacznie się zmieniło i zazieleniło. Rośliny urosły jak szalone. Pisałam wcześniej, że dam znać gdy zakwitną passion fruity, otóż kwitną!!! Ich fantazyjne kwiaty to pachnące dzieło sztuki matki natury. Rośliny przed podestem są tak bujne , że od czasu do czasu musieliśmy je wycinać. Słoniowa stopa (czy też róża pustyni) cała pokryła się różowym kwieciem.  Ostatnio wspominaliśmy jak malutki bananowiec wędrował w plecaku – wykopaliśmy go w górach Imatong, a drzewa (avocado, eukaliptus, neem tree i bananowiec ) maja teraz ok 2-3 m wzrostu, a sadziłam je z kilkunastocentymetrowych sadzonek. Pięknie pachną kwiaty plumerii, z resztą też posadziliśmy ją kilka miesięcy temu. Krótko mówiąc wszystko tu rośnie jak na drożdżach.